Wydział Orientalistyczny Uniwersytetu Warszawskiego

2025-03-31

Współczesna orientalistyka wykracza poza tradycyjne pojmowanie badań nad „wschodem”. Oznacza to interdyscyplinarne podejście do zrozumienia języków, kultur, historii, polityki, religii, literatury, społeczeństw i współczesnych procesów zachodzących w Azji i Afryce”.

 

Mariusz Blimel: W czym widoczna jest unikalność Wydziału Orientalistycznego?

dr hab. Agata Bareja-Starzyńska, prof. UW: Wydział Orientalistyczny jest rzeczywiście wyjątkowy. Naszą misją jest budowanie mostów pomiędzy Wschodem a Zachodem, a także między Północą a Południem. Zajmujemy się regionami Azji i Afryki, które zamieszkuje większość ludności świata. Staramy się przybliżyć zrozumienie innych kultur i społeczeństw, by umożliwić współpracę na wielu płaszczyznach. Zależy nam również na pokazaniu, że historie Wschodu i Zachodu nie są od siebie odizolowane. Europa od dawna współistnieje z Azją i Afryką – jesteśmy częścią wspólnej tkanki kulturowej i historycznej. Nasz wydział, istniejący jako odrębna jednostka od 2008 roku, kontynuuje tradycję orientalistyki na Uniwersytecie Warszawskim rozpoczętą w 1932 roku, a nasza działalność obejmuje naukę języków, poznawanie kultur oraz badania interdyscyplinarne.

M.B.: Jaki to jest Wydział?

A.B.-S.: Wydział Orientalistyczny Uniwersytetu Warszawskiego to największa i najbardziej wszechstronna tego typu jednostka akademicka w Polsce zajmująca się badaniem, nauczaniem i popularyzacją wiedzy o krajach Azji i Afryki oraz ich kulturach, językach, historii i społeczeństwach. To miejsce, gdzie spotyka się bogata tradycja naukowa z nowoczesnym, często interdyscyplinarnym lub multidyscyplinarnym podejściem badawczym. Kadra wydziału liczy ponad 170 osób, a liczba studentów wynosi ponad 800.

M.B.: Co oznacza „orientalistyczny” w nazwie Wydziału?

A.B.-S.: Termin „orientalistyczny” pochodzi od łacińskiego słowa orientalis, które odnosi się do „wschodu”. W kontekście akademickim „orientalistyczny” oznacza szeroko rozumiane studia nad regionami Wschodu – obejmującymi Azję (od tzw. Bliskiego Wschodu po Azję Wschodnią). W naszym wypadku zajmujemy się także studiami nad Afryką. Jednak współczesna orientalistyka wykracza poza tradycyjne pojmowanie badań nad „wschodem”. Oznacza to interdyscyplinarne podejście do zrozumienia języków, kultur, historii, polityki, religii, literatury, społeczeństw i współczesnych procesów zachodzących w tych regionach.

M.B.: Jakie kierunki kształcenia oferujecie na Wydziale, a które cieszą się największą popularnością?

A.B.-S.: Wydział Orientalistyczny oferuje aż 16 programów dydaktycznych oraz naukę około 30 języków. Największą popularnością cieszy się japonistyka, koreanistyka i sinologia. Prowadzimy również Wydziałową Szkołę Języków Wschodnich, otwartą dla wszystkich chętnych. W jej ramach uczymy zarówno języków popularnych, takich jak chiński, japoński czy koreański, jak i mniej znanych, jak gruziński czy kazachski. Zajęcia prowadzone są na różnych poziomach zaawansowania, co pozwala każdemu na znalezienie odpowiedniego kursu.

M.B.: Czy w ramach badań prowadzicie współpracę między różnymi dyscyplinami naukowymi?

A.B.-S.: Tak, nasze badania mają charakter interdyscyplinarny i multidyscyplinarny. Wydział obejmuje aż osiem dyscyplin, w tym literaturoznawstwo, językoznawstwo, historię, filozofię, nauki o kulturze i religii, nauki o sztuce, nauki o polityce oraz archeologię. Większość naszych pracowników korzysta z kilku metodologii, co pozwala na kompleksowe podejście do badanych zagadnień. Przykładem takiej współpracy są projekty badawcze realizowane wspólnie z archeologami w ramach interdyscyplinarnego i międzydziedzinowego projektu „Archeoorientalistyki” pod kierunkiem dr hab. K. Kuraszkiewicza, należącego do programu IDUB (Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza), gdzie badamy zarówno starożytne cywilizacje Azji i Afryki, jak i współczesne procesy kulturowe i społeczne. Regularnie organizujemy seminaria, w tym hybrydowe spotkania w pięknej Czytelni siedziby Wydziału Orientalistycznego przy ul. Hożej 69.

M.B.: Jakie plany rozwoju ma Wydział na najbliższą przyszłość?

A.B.-S.: Chcemy dalej rozwijać nasze kierunki studiów w języku angielskim, w tej chwili działają trzy programy dydaktyczne. Planujemy zwiększenie liczby takich kierunków, by przyciągać jeszcze więcej studentów z zagranicy, a także umożliwiać naszym studentom zdobywanie wykształcenia po angielsku, co stwarza nowe perspektywy rozwoju i zatrudnienia. Dążymy także do lepszego połączenia tradycji z wyzwaniami współczesności. Zależy nam, aby nasi absolwenci byli przygotowani do pracy nie tylko jako tłumacze, ale również jako doradcy, analitycy czy specjaliści od relacji międzykulturowych. Rozwój technologii, w tym sztucznej inteligencji, wpływa na zmiany w zawodzie tłumacza, dlatego stawiamy na umiejętności związane z rozumieniem niuansów kulturowych, które wciąż są kluczowe w komunikacji międzykulturowej. Nie założymy skutecznie działającej firmy na innym kontynencie, jeśli nie zdobędziemy zaufania i szacunku jego mieszkańców, a kluczem do tego jest otwartość i chęć poznania, cechujące badaczy Azji i Afryki. Chcemy stworzyć na UW szeroko rozumiane Centrum ds. Azji i Afryki, które będzie ośrodkiem kształcenia i prowadzenia badań, miejscem spotkania różnych kultur, wyzwań i projektów.

M.B.: Jak wygląda współpraca Wydziału z otoczeniem społecznym i biznesowym?

A.B.-S.: Nasze badania mają bezpośrednie przełożenie na współczesne wyzwania społeczne i gospodarcze. Przykładem jest nasz udział w projektach międzynarodowych, takich jak współpraca z Japonią przy organizacji EXPO 2025 pod kierunkiem dr K. Stareckiej. Nasi studenci będą zaangażowani w obsługę oraz w działania promujące Polskę podczas wydarzenia, a kadra naukowa dyskutować będzie o czynnikach kształtujących zrównoważony rozwój świata na konferencjach naukowych towarzyszących wydarzeniu. Nasze kontakty z sektorem publicznym i prywatnym są szerokie – absolwenci Wydziału pracują w dyplomacji, mediach, administracji publicznej, a także zakładają własne firmy doradcze, które wspierają współpracę z krajami Azji i Afryki. Przychodzą do nas, szukając kontaktów, porady i pracowników, zarówno firmy z sektora biznesu, jak i muzealnicy, dyplomaci i miłośnicy Azji i Afryki. Cieszy nas to zainteresowanie i staramy się mu sprostać, choć często zainteresowanie społeczne przerasta możliwości popularyzacji, jak np. w kwestii J-pop i K-pop – czyli muzyki popularnej Japonii i muzyki popularnej Korei, choć i kultury wielu innych regionów. Nasi absolwenci i pracownicy tłumaczą literaturę piękną, w tym np. utwory Han Kang, noblistki z 2024 r. (dr J. Najbar-Miller), i popularne seriale, np. tureckie, udzielają wywiadów, wygłaszają odczyty i zapewniają obsługę tłumaczeniową podczas wizyt państwowych.

M.B.: Jak widzi Pani przyszłość orientalistyki w Polsce?

A.B.-S.: Orientalistyka musi odpowiadać na współczesne potrzeby, jednocześnie bazując na swojej bogatej tradycji. Zależy nam na kształceniu specjalistów, którzy z jednej strony rozumieją głębokie korzenie kultur Azji i Afryki, a z drugiej potrafią wykorzystać tę wiedzę w globalnym, dynamicznie zmieniającym się świecie. Chcemy być pomostem między kulturami i pokazywać, jak tradycja wpływa na współczesność. Wiemy, na przykład, jak wielkie wyzwanie dla Europy stanowią migranci. Nasi absolwenci pomagają w zrozumieniu różnorodności przybyszów nie tylko w warstwie językowej, ale w kwestii ich kulturowych uwarunkowań. Podam też inny przykład: szukamy partnerów we wprowadzaniu nowoczesnych technologii, jak choćby elektrowni jądrowych. Budowanie pomostu między uczonymi z Polski a ich kolegami z Korei Południowej odbywa się, między innymi, na Wydziale Fizyki UW z udziałem koreanistów z Wydziału Orientalistycznego, przygotowujących nowe kadry fizyków do pracy w odmiennej rzeczywistości kulturowej. To tylko dwa z licznych przykładów obecności orientalistów w zmieniającej się rzeczywistości Polski i jej otoczenia.

M.B.: Jakie perspektywy zawodowe mają absolwenci Waszego wydziału?

A.B.-S.: Nasi absolwenci znajdują zatrudnienie w różnych sektorach, takich jak administracja publiczna, gdzie ich kompetencje są bardzo cenione, na przykład w zakresie współpracy zagranicznej, czy w pracy z migrantami, jako tłumacze różnej rangi i doradcy biznesowi. Zagraniczni absolwenci kontynuują kariery naukowe lub zawodowe w swoich krajach pochodzenia. Na przykład zagraniczni doktoranci, którzy uzyskali stopień doktora na naszym wydziale, są wysoko cenieni na rodzimych uczelniach.

M.B.: Czy może Pani podać konkretny przykład sukcesu absolwenta?

A.B.-S.: Oczywiście. Nasi absolwenci od lat pracują na różnych stanowiskach, w tym ambasadorów, w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, w Urzędzie ds. Uchodźców, ale także Kancelarii Senatu RP, prowadzą z sukcesem firmy biznesowe i turystyczne.  Z kolei wykształceni u nas badacze z zagranicy zajmują wysokie pozycje, w tym prorektorów, dyrektorów instytutów itp. w ośrodkach naukowych w Azji i Afryce. To dowód na to, że edukacja zdobyta u nas przekłada się na sukcesy zawodowe absolwentów, a także wzmacnia relacje międzynarodowe.

M.B.: Jak rozwija się Wasza oferta edukacyjna w języku angielskim?

A.B.-S.: Planujemy zwiększenie liczby kierunków prowadzonych w języku angielskim. Obecnie oferujemy trzy programy: African Studies, Inner Asian Studies: Mongolian and Tibetan Studies oraz Religions of Asia and Africa: Buddhism, Islam and Others. Zainteresowanie nimi, szczególnie wśród kandydatów z zagranicy, jest znaczące. Są to studia elitarne, a wielu studentów reprezentuje bardzo wysoki poziom i z powodzeniem dostaje się do szkół doktorskich UW. Sądzimy, że to dobry sposób na umiędzynarodowienie uczelni i w dalszej perspektywie budowanie znaczącej sieci kontaktów naukowych UW.

M.B.: Dlaczego znajomość języków obcych jest tak ważna w Waszej ofercie?

A.B.-S.: Znajomość języka angielskiego, a także innych języków, takich jak francuski, jest kluczowa w różnych regionach Azji i Afryki, z którymi współpracujemy. Dzięki temu zarówno studenci, jak i wykładowcy mogą lepiej odnajdywać się w środowisku międzynarodowym. Zdarza się często, że tłumaczymy z języka orientalnego nie tylko na język polski (i vice versa), ale na inny język obcy. Studentów naszego wydziału cechują ponadto niejednokrotnie wybitne talenty językowe i wówczas uczą się kilku języków orientalnych jednocześnie. Wymaga to jednak także olbrzymiej samodyscypliny, dobrej organizacji pracy, obowiązkowości i rzetelności. Podczas tłumaczenia nie da się ukryć niedostatków wiedzy. To z kolei wskazuje na jeszcze jedną cechę orientalistów, a mianowicie odwagę w mierzeniu się z wyzwaniami.

M.B.: Czy Wasze badania naukowe znajdują praktyczne zastosowanie?

A.B.-S.: Tak, mimo że wiele z nich ma charakter podstawowy, są one wykorzystywane w praktyce. Na przykład badania nad odrodzeniem buddyzmu w Mongolii zostały wykorzystane przez Bank Światowy podczas planowania wejścia na ten rynek. Także badania nad przeszłością pomagają zrozumieć współczesność. Nie ma tu miejsca na przytoczenie wielu przykładów, ale nasze analizy pozwalają prognozować reakcje społeczne i podejmować decyzje o charakterze strategicznym.

M.B.: Czy prowadzicie badania interdyscyplinarne?

A.B.-S.: Zdecydowanie tak. Oprócz wspomnianego projektu „Archeoorientalistyki” można wymienić jako jeden z najświeższych przykładów pracę międzydziedzinową – analizę dr J. Rogali, we współpracy z badaczami z SGH, Mongolii jako kraju tranzytowego dla Chin, Rosji i Kazachstanu. Wyniki naszych badań są publikowane i wykorzystywane zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej.

M.B.: Jakie wsparcie oferujecie dyplomatom i przedsiębiorcom?

A.B.-S.: Współpracujemy z sektorem publicznym, przygotowując materiały dla rządu i dyplomatów. Organizujemy briefingi przed wizytami w krajach Azji i Afryki, aby pomóc unikać kulturowych faux pas. Planujemy otworzyć studia podyplomowe dla biznesmenów i osób związanych z dyplomacją, aby wspierać zrozumienie specyfiki komunikacji międzykulturowej.

M.B.: Jakie kierunki na wydziale cieszą się największą popularnością?

A.B.-S.: Japonistyka, koreanistyka i sinologia, które przyciągają nawet 22 kandydatów na jedno miejsce. Jednak rozwój oferty edukacyjnej napotyka także trudności, takie jak brak wystarczającej liczby specjalistów i promotorów. Nasi pracownicy to elitarna grupa, która pracuje wiele lat na zdobycie wyjątkowej wiedzy i niełatwo znaleźć specjalistów o porównywalnych kwalifikacjach.

M.B.: Jakie nowe narzędzia wprowadzacie w pracy naukowej i edukacyjnej?

A.B.-S.: Wdrażamy cyfrowe archiwa, będące owocem międzynarodowych projektów badawczych. Tu chciałabym wspomnieć prestiżowy grant prof. M. Sandowicz w konkursie Weave-UNISONO. Planujemy również utworzenie Rady Konsultacyjnej, która połączy naukę z biznesem, pomagając lepiej dostosować ofertę edukacyjną do potrzeb rynku.

M.B.: Ambasadorowie krajów Azji i Afryki mają okazję spotkać się ze studentami Wydziału Orientalistycznego w okresie noworocznym. Jakie cele przyświecają tym spotkaniom?

A.B.-S.: Ambasadorowie tych regionów co roku spotykają się z naszymi studentami pierwszego roku. Celem takich spotkań jest nie tylko przekazanie wiedzy o swoich krajach, ale także zachęcenie studentów do głębszego poznania Azji i Afryki. Jest to doskonała okazja do zaprezentowania tych regionów z różnych perspektyw, w tym kulturowych i kulinarnych. Podczas spotkań omawiamy także kwestie współpracy międzynarodowej, w tym stypendia, które umożliwiają naszym studentom wyjazdy do tych krajów. Warto podkreślić, że współpraca z placówkami dyplomatycznymi ma dla nas ogromne znaczenie. Często realizujemy stypendia zarówno wysyłając naszych studentów za granicę, jak i przyjmując obcokrajowców, co pozwala na wymianę doświadczeń i rozwój akademicki. Przykładem może być Japonia, której oferta stypendialna jest niezwykle atrakcyjna, czy Turcja, która umożliwia studentom wyjazdy na krótsze i dłuższe stypendia w ramach różnych programów.

M.B.: Wspominała Pani również o współpracy z krajami, które borykają się z trudnymi sytuacjami, takimi jak konflikty zbrojne. Jak jako Wydział radzicie sobie z takimi wyzwaniami?

A.B.-S.: Rzeczywiście, niektóre regiony, z którymi współpracujemy, znajdują się w trudnej sytuacji politycznej lub dotknięte są kryzysem humanitarnym. Przykładem może być sytuacja naszych studentów w Nigerii, którzy przez pewien czas byli przetrzymywani w wyniku problemów politycznych w kraju. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji władz UW oraz współpracy z ambasadą, udało się bezpiecznie sprowadzić ich z powrotem do Polski. Wiele miejsc, w których pracujemy, wiąże się z pewnym ryzykiem – czy to w związku z wojną, tsunami, czy trzęsieniem ziemi. Mimo to, wiemy, że doświadczenia zdobyte w takich regionach są nieocenione. Nasi studenci uczą się nie tylko języków, ale także sposobów działania w trudnych warunkach. Dzięki temu nasi absolwenci wyróżniają się na rynku pracy, ponieważ nie boją się wyzwań i są gotowi stawić czoła trudnym sytuacjom. Dodatkowo, mają już doświadczenie w pracy w międzynarodowym środowisku, a także biegłą znajomość nie tylko co najmniej jednego języka zachodniego – najczęściej angielskiego, ale również języków orientalnych, co sprawia, że wyróżniają się na tle innych kandydatów.

M.B.: Jakie są plany związane z umiędzynarodowieniem studiów po angielsku?

A.B.-S.: Nasza uczelnia stawia na rozwój międzynarodowych kierunków, a jednym z kluczowych celów jest rozwój oferty studiów w języku angielskim. Wspomniałam o trzech kierunkach, które są prowadzone po angielsku i te ofertę będziemy powiększać. Przykładem może być plan uruchomienia studiów magisterskich z zakresu Bliskiego Wschodu we współpracy z Uniwersytetem Kopenhaskim. Celem jest dotarcie do studentów z zagranicy, którzy chcą studiować w Polsce, a także umożliwienie naszym studentom zdobywania doświadczeń poza granicami kraju i uzyskanie wspólnego dyplomu. Przyjęcie studentów zagranicznych na studia anglojęzyczne pozwala na wprowadzenie większej różnorodności, a także na rozwój współpracy z uczelniami zagranicznymi. W szczególności dotyczy to studiów II stopnia (magisterskich), które jak wszędzie indziej są mniej licznie obsadzone, a gdzie już teraz obserwujemy wzrost liczby studentów zagranicznych.

M.B.: Jakie znaczenie ma współpraca z międzynarodowymi ośrodkami badawczymi i uniwersytetami?

A.B.-S.: Współpraca międzynarodowa z uczelniami z całego świata, w tym z prestiżowymi uczelniami europejskimi, ma dla nas ogromne znaczenie. Nasz uniwersytet należy do np.: sojuszu z siedmioma silnymi uczelniami europejskimi, takimi jak Kopenhaga, Mediolan, Heidelberg, Praga, Genewa i Sorbona oraz Paris-Panthéon-Assas. W ramach tego sojuszu mamy dodatkowe fundusze na rozwój, co umożliwia nam realizację projektów międzynarodowych i dalsze wzmacnianie naszego profilu akademickiego. Przykładem może być współpraca z uczelniami zajmującymi się studiami nad Azją i Afryką. Chcemy także rozwijać programy międzynarodowe, takie jak double degree czy joint degree, aby nasi studenci mogli uzyskać dyplom z kilku uczelni. Dzięki takim inicjatywom, nasi studenci mają szansę zdobywać unikalne doświadczenia w międzynarodowym środowisku akademickim. Oprócz współpracy naukowej z badaczami z Europy i Stanów Zjednoczonych realizujemy także projekty grantowe związane z badaniami w Azji i Afryce, a także współpracujemy z ośrodkami naukowymi praktycznie wszystkich naszych kierunków, w tym w Chinach, Korei, Japonii, Turcji, Indiach, Tajwanie, Nigerii, Egipcie, Azerbejdżanie, Mongolii, Arabii Saudyjskiej i wielu innych. Wspieramy także program współpracy naukowej z uczelniami Azji Południowo-Wschodniej ze stowarzyszenia ASAIHL (Association of Southeast Asian Institutions of Higher Learning).

M.B.: Jakie wyzwania i cele stawia przed sobą Wydział, jeśli chodzi o przyszłość?

A.B.-S.: Naszym głównym celem jest dalszy rozwój i doskonalenie oferty edukacyjnej w zakresie języków azjatyckich oraz afrykańskich, ale także w kontekście badań kulturowych, społecznych i politycznych Azji i Afryki. Unikatowość naszego Wydziału polega na łączeniu różnych dyscyplin – zwłaszcza językoznawstwa, literaturoznawstwa, kulturoznawstwa oraz studiów regionalnych – w jednym miejscu. Stawiamy na interdyscyplinarność i szerokie podejście do nauki o różnych aspektach cywilizacji powstałych w Azji i Afryce. Jako jedyny Wydział w Polsce oferujemy tak bogatą ofertę kształcenia w tym zakresie, a dzięki naszym absolwentom, którzy zdobywają międzynarodowe doświadczenia, jesteśmy rozpoznawani na świecie. Naszą misją jest nie tylko przekazywanie wiedzy o Azji i Afryce, ale również kształcenia ludzi, którzy będą w stanie poznawać odległe kulturowo obszary na głębszym poziomie.

M.B.: Jak podsumuje Pani działalność Wydziału?

A.B.-S.: Nasza działalność obejmuje szeroki zakres: od edukacji, przez badania naukowe, po wsparcie dyplomacji i biznesu. Staramy się reagować na potrzeby rynku, jednocześnie zachowując tradycję i unikalną specjalizację w badaniach nad Azją i Afryką, wychodzącą od głębokiej znajomości języka, kultury i miejscowych uwarunkowań. O trudnościach rozumienia i nieprzekładalności „obcych kultur” wspominał już prof. S. Schayer, wybitny filozof, językoznawca i indolog, założyciel Instytutu Orientalistycznego na UW w 1932 r.  Nadal wierzymy w sens przesłania o konieczności prowadzenia takich badań, pozostajemy otwarci, ciekawi i chętni do poznawania Azji i Afryki, i dzielenia się zdobytą wiedzą. Budujmy zatem razem pomosty, serdecznie zapraszamy do współpracy!

M.B.: Dziękuję za rozmowę.

A.B.-S.: Dziękuję bardzo.

dr hab. Małgorzata Sandowicz, prof. UW, fot. UW
dr Katarzyna Starecka, fot. UW
dr hab. Kamil Kuraszkiewicz, prof. UW, fot. UW
Udostępnij:
Facebook
Twitter
LinkedIn